To AI, or not to AI

To AI, or not to AI? Jak wybrać usługę dla siebie

That is the question, prawda?

Spójrzmy prawdzie w oczy, nie ma na nie prostej odpowiedzi. Ani takiej, która sprawdzi się zawsze i w każdej sytuacji.

Jeszcze niedawno świat tłumaczeń był uroczo posty. W samym sercu procesu był człowiek, który miał odpowiednie umiejętności, wiedzę i doświadczenie. W pracy wspierał się narzędziami ułatwiającymi tłumaczenie, tworzył własne zasoby, z których korzystał w pracy.

A dziś? Wszystko zaczyna się (a czasem kończy) od technologii. Kiedyś wszyscy śmialiśmy się z gaf popełnianych przez Google Translate, dzisiaj z tłumaczenia maszynowego opartego na AI korzysta prawie każdy i bez cienia żenady. Nasi Klienci też.

Tak, nasi Klienci chcą tłumaczeń maszynowych AI. Chyba nie musimy mówić, dlaczego, prawda?

SZYBKO i TANIO nareszcie spotyka się z DOBRZE! Jackpot!

Muszę Cię rozczarować: sytuacji, w których jedno kliknięcie załatwia sprawę, a ty dostajesz tekst, o jaki Ci chodziło, jest naprawdę niewiele. 

Warto wiedzieć, w jakich sytuacjach AI sprawdzi się jako narzędzie do przygotowania podstawowej, roboczej wersji, a do wygładzenia tekstu wystarczy wnikliwa post-edycja.

Warto znać dostępne narzędzia i dobrać takie, które poradzi sobie z kombinacją językową, która nas interesuje. Krótkie zestawienie takich narzędzi, z ich plusami i minusami, znajdziesz tutaj: [link do wpisu blogowego]

Warto pamiętać o kwestii poufności i praw autorskich.

Warto zadbać o to, żeby w procesie nie wyciekły żadne wrażliwe dane.

A przecież chodziło o to, żeby tłumaczenie zrobiło się samo…

Tutaj do gry wchodzimy my, w całkiem nowej AI-owej odsłonie.

  • Podpowiemy, czy w przypadku Twojego projektu AI w ogóle zda egzamin. 
  • Opracujemy cały proces, dostosujemy odpowiednio narzędzia, znajdziemy właściwych post-edytorów. Ba, nawet opracujemy teksty pod katem wytycznych dotyczących SEO dla wybranych rynków.
  • Zadbamy o spójność, zgodność z wytycznymi, poufność.
  • Jeśli trzeba – skutecznie odradzimy wykorzystanie tłumaczeń maszynowych i zaproponujemy korzystną alternatywę.

No dobrze, więc kiedy not to AI?

Prawo: milimetr błędu, kilometr skutków

W dziedzinie prawa precyzja to nie luksus, lecz konieczność. Klauzule umowne, regulaminy, pozwy, akty notarialne — wszystkie te dokumenty wymagają nie tylko dokładności, ale też zrozumienia kontekstu kulturowego, terminologicznego i prawnego. 

Medycyna: tu nie ma miejsca na zgadywanie

Tłumaczenie dokumentacji medycznej to zadanie dla specjalistów — i to nie tylko językowych, ale często również branżowych. Rozpoznanie choroby, historia leczenia, wyniki badań, zalecenia farmakologiczne — wszystkie te informacje muszą być przetłumaczone z absolutną wiernością. AI nie rozróżnia między „rzadką mutacją genu” a „genetyczną predyspozycją”, jeśli dane wejściowe są nieprecyzyjne.

Literatura i poezja: dusza, której AI nie ma

Twórczość literacka to dziedziny, w których język jest nośnikiem nie tylko informacji, ale emocji, aluzji, symboliki. AI może przetłumaczyć „słowa”, ale nie „przesłanie”. Algorytm nie zrozumie ironii, nie wyczuje niuansów kulturowych, nie uchwyci rytmu ani stylistycznych smaczków.

Marketing: AI nie zna strategii, tylko słowniki

Język marketingu rządzi się własnymi prawami. Gra skojarzeń, lokalne powiedzenia, trendy językowe, psychologia odbiorcy — to wszystko wpływa na skuteczność komunikatu. AI przetłumaczy „catchy slogan” na „zwięzłe hasło reklamowe”, ale zapomni, że np. „Just do it” nie znaczy „Po prostu to zrób”, tylko buduje konkretną tożsamość marki.

Polityka i dyplomacja: niuanse decydują o relacjach

Tłumaczenia przemówień politycznych, not dyplomatycznych czy treści traktatów wymagają nie tylko lingwistycznej precyzji, ale głębokiego zrozumienia intencji i kontekstu geopolitycznego. AI nie potrafi odróżnić, kiedy „stanowcze oświadczenie” to realna groźba, a kiedy retoryczny wybieg.

Tłumaczenia przysięgłe

W tłumaczeniu automatycznym nie ma intuicji, tylko statystyka. A statystyka nie ponosi odpowiedzialności karnej. AI nie dysponuje także pieczęcią i podpisem, czyli atrybutami tłumacza przysięgłego. Owszem, w tłumaczeniach przysięgłych można posiłkować się podpowiedziami od AI, jednak to tłumacz z odpowiednimi uprawnieniami ma ostatnie, decydujące słowo.

W Wordlink specjalistką od AI jest Iga Moroz.

Od 2024 r. zdążyła już przeprowadzić wiele procesów z wykorzystaniem AI, uczyła sztuczną inteligencję przeklinać i rozpoznawać hate speech. 

Zgłoś się do niej mailowo (i.moroz@wordlink.pl) lub telefonicznie (+48 728 466 043) i wspólnie znajdziecie rozwiązanie dla Twojej firmy.